Maniana mamona - Norwegia - s5

Luba napisał:
Kochana moja się w ogóle nie przejmuj tym awatarem z butlą i tak wiadomo , ze tu wszyscy z niej piją a nie tylko Ty .
Ja sie lojalnie przyznałam wczoraj

Jak mnie DVD nie zeżre, to dzielę sie butlą tylko z Toba Gosiula [/quote]

Wychylcie chociaż jednego za tą gawiedź,jeśli tylko same macie ją opróznić

Kochana moja się w ogóle nie przejmuj tym awatarem z butlą i tak wiadomo , ze tu wszyscy z niej piją a nie tylko Ty .
Ja sie lojalnie przyznałam wczoraj

Jak mnie DVD nie zeżre, to dzielę sie butlą tylko z Toba Gosiula

Wychylcie chociaż jednego za tą gawiedź,jeśli tylko same macie ją opróznić

hehe nie zeźre , bo przecież zębów ni ma

Twoje zdrówko Retier , ale tak na niby/soczkiem/ , bo zaraz jadę autem gdzieś

Luba napisał:
retier1 napisał:
Z tym zadowoleniem to nie byłbym tak bardzo pewny Luba. Bynajmniej ja nie jestem. Prawda zawsze jest bolesna,a tutaj nikt nikogo nie oszuka,choćby niewiem co nam mówił. Nasz pobyt tutaj jest tą właśnie determinacją. Dobrze że chociaż z toba nie jest jeszcze tak źle


Chyba źle się wyraziłam...Może nie zadowolona, ale pełna entuzjazmu...tak na początku. A potem to zawieszenie...jedna nogą tu, drugą nogą tam. No ale teraz to ja zaczynam za dużo o sobie, hehe. Wiem, że wiele osób jest tutaj na stałe i tutaj właśnie buduje swoje życie, chce i potrafi to zrobic. Zazdroszczę

Nie sądzę żebyś mówiła tylko o sobie Luba. To o czym mówisz dopada nas wszystkich , bez wyjątków. Z tą tylko różnicą że jedni radzą sobie lepiej a inni gorzej. A ci najsłabsi wpadają w ,nazwijmy to chorobą marynarza .To znaczy ,przyzwyczajają sie do tego stanu rzeczy i jest im z tym wygodnie. Na morzu tęsknią za domem i rodzina,a w domu po paru chwilach wszystko im przeszkadza i chcą jak najszybciej uciec na wolność.

jak ty się retier cały czas będziesz nad tym rozwodził to w końcu wypadniesz za burtę !!
i będzie po marynarzu a szkoda bo już z czasem wychodzisz na prostą .
a najlepiej zdecyduj się w końcu i nie marudż że ci aż tak żle .
mam podobną sytuację ale cóż ............życie i trzeba sobie radzić

Andy hellboy napisał:
jak ty się retier cały czas będziesz nad tym rozwodził to w końcu wypadniesz za burtę !!
i będzie po marynarzu a szkoda bo już z czasem wychodzisz na prostą .
a najlepiej zdecyduj się w końcu i nie marudż że ci aż tak żle .
mam podobną sytuację ale cóż ............życie i trzeba sobie radzić

Chyba masz problem z interpretecją tego co piszę, jesli nie rozumiesz że piszę o wielu którzy nie potrafią sobie z tym poradzić a nie o sobie jak to raczyłeś zauważyć. Gdybym sobie nie radził to pewnie bym chlał tak jak spora grupa poza domem a rodzina dawno by mnie kopnęła w dupe,co by mi się słusznie należało
Słuchać nie musisz,wolna wola

no wlaśnie skoro tak świetnie sobie radzisz to dlaczego zawsze rozwodzisz nad losem innych i swoim
albo kopnąć się w dupę albo puknąć w pałę . chlanie dla tępaków
ja idę na przód

Andy hellboy napisał:
no wlaśnie skoro tak świetnie sobie radzisz to dlaczego zawsze rozwodzisz nad losem innych i swoim
albo kopnąć się w dupę albo puknąć w pałę . chlanie dla tępaków
ja idę na przód

Trochę to dziwne że się zatrzymujesz przy takich ? Olej ciepłym moczem i idź dalej,droga wolna

Andy hellboy napisał:
no wlaśnie skoro tak świetnie sobie radzisz to dlaczego zawsze rozwodzisz nad losem innych i swoim
albo kopnąć się w dupę albo puknąć w pałę . chlanie dla tępaków
ja idę na przód

To może ja dodam coś od siebie, bo w końcu ten wątek, to moja sprawka. Temat nie musi sie wszystkim podobac, moze, jak domyslam się, działa na Ciebie, wywoływac rozbawienie, wręcz uczucie litości. Nie zawsze jednak komunikowanie rozterek życiowych musi świadczyc o czyjejś słabości, bo propozycja wymiany zdań na pewnien temat nie oznacza w kazdym przypadku wołania o pomoc. Na tym polega forum, by wymieniac sie spostrzeżeniami. Dla Ciebie może to byc objaw tępoty, nieudoloności, załamania, dla innych moze to byc tylko i wyłącznie przyczynek do dyskusji, wynikający z chęci pewnego rodzaju ekspresji, która może albo do niczego nie prowadzic albo skutkowac kolejnymi ciekawymi spostrzeżeniami. Też nie lubię mazgajstwa, co nie oznacza, że nie dopadają mnie wątpliwości natury ludzkiej, psychologicznej, po prostu egzystencjalnej.

tak Luba , masz racje
wątek jest dobry , byłem tylko chwilowo nastawiony do niego bojowo
poczytam jeszcze co ciekawego napiszecie .

a ja jestem po projekcji filmu Wszystko Co Kocham i taka nasuwa mi sie mysl, czy My aby nie tworzymy w kolo siebie, jako polonia, takiej malej komuny jaka byl PRL dla naszych rodzicow. Siedzimy na obczyznie otoczeni reszta krajanow i przez to izolujemy sie, ale niektorym z nas to sie nie podoba i chce tej wolnosci, chce wyjsc, wiec sie buntuje i teskni za wolnoscia o jaka wielu naszych przodkow walczylo i jaka ponoc jest teraz w naszej pieknej ojczyznie, heh, taka mi sie teoria nasunela, pozdrowienia